12 sierpnia 2012

Informacje od pana Witolda

Dostałam takiego maila:

"Witam,
myślę, że zainteresuje Panią oraz zawieszonych emerytur powód, dla którego TK odroczył bezterminowo sprawę.
Otóż,
wg. informacji, którą uzyskałem w biurze informacji TK, reprezentujący grupę senatorów pełnomocnicy rozszerzyli swój wniosek. Skutkiem procesowym rozszerzenia wniosku przez pełnomocników jest po pierwsze konieczność podpisania się pod rozszerzonym wnioskiem wszystkich 30 senatorów, a po wtóre konieczność umożliwienia  pozostałym uczestnikom, tj. przedstawicielowi Sejmu, Prokuratorowi Generalnemu itd,  ustosunkowania się do niego na piśmie. Strony na złożenie pism procesowych mają 3 miesiące, ale Sędzia Przewodniczący zaapelował do nich by odpowiedziały w ciągu miesiąca. Oczywiście jest to tylko prośba, która do niczego stron nie obliguje, a oznacza tylko, że Przewodniczący chciałby szybkiego rozstrzygnięcia.
 W mojej opinii wszyscy uczestnicy są zainteresowani przedłużeniem sprawy. PiS potencjalną amunicją w kampanii wyborczej po bardzo prawdopodobnym rozpadzie koalicji na jesieni. Natomiast reprezentanci koalicji, do których należy zaliczyć także przedstawiciela Sejmu, Prokuratora Generalnego et consortes zainteresowani są przedłużeniem sprawy ze względu na skutki dla budżetu - wypłata wstecz, za rok zaległych emerytur zawieszonym emerytom to prawie 1 mld PLN.
Reasumując, moim zdaniem, rozstrzygnięcia można spodziewać się na przełomie 2012 i 2013 roku.
pozdrawiam,
Witold"
 
Ciekawa jestem Państwa opini  na ten temat

2 sierpnia 2012

Emeryci z Wiejskiej

Artykuł ze strony Rzeczpospolita 
Autor: Kamila Baranowska

40 posłów z uposażeniem poselskim pobiera też emerytury. Tylko jeden zrzekł się tego świadczenia

Ponad 1,6 mln zł kosztowały budżet w ubiegłym roku emerytury posłów, którzy pobierają je jednocześnie z poselską dietą. Część rozmówców „Rz" uważa, że parlamentarzyści powinni zrezygnować z tej możliwości, którą przyznali sobie w ustawie z 2009 r.
Dziś w Sejmie zasiada 40 posłów, którzy w oświadczeniach majątkowych wykazali pobieranie świadczeń emerytalnych. Te wyniosły przeciętnie ponad 3400 zł (w kraju średnio ok. 1700 zł). – Oprócz emerytury 39 z nich pobiera uposażenie poselskie, dietę, środki na prowadzenie biura oraz dodatki za przewodnictwo w komisjach sejmowych – zauważa Agata Majchrzak, rzecznik serwisu pracujadlaciebie.pl, który przygotował zestawienie dla „Rz".
Wynagrodzenia posła zrzekł się tylko Edmund Borawski z PSL. Jako prezes jednej z największych spółdzielni mleczarskich Mlekpol zarobił w ubiegłym roku 686 tys. zł – to blisko sześciokrotność poselskiej pensji. Do tego otrzymał blisko 25 tys. zł emerytury.
W tym roku wiek emerytalny osiągnie kolejnych 32 posłów. Gdyby jednak na emeryturę już teraz przechodzono w wieku 67 lat, co w przyszłości czeka Polaków wskutek decyzji Sejmu, na koniec roku łącznie tylko 15 posłów miałoby prawo do świadczeń.
Wśród autorów nowelizacji ustawy o mandacie posła i senatora, która umożliwia pobieranie oprócz poselskiej pensji także świadczeń z ZUS, byli w 2009 r. parlamentarni emeryci tej kadencji: Anna Bańkowska (SLD, 42 tys. zł emerytury w 2011 r.), Krystyna Łybacka (SLD, 54 tys. zł) i Józef Zych (PSL, 56,7 tys. zł). Gdy nowelizację przegłosowywano, zainteresowani podkreślali, że zrównuje ona posłów w prawach ze zwykłymi obywatelami. Wskazywali na fakt, że emerytura to świadczenie, a nie przywilej, i że poprzednie przepisy były niezgodne z ustawą o rentach i emeryturach.
Jedynym posłem, który krótko po wyborach zawiesił należne mu świadczenia mundurowe, był poseł PiS Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz CBA znany jako agent Tomek. Podkreśla, że na decyzji zaważył fakt, iż w Sejmie pracuje za publiczne, duże pieniądze. To samo rekomenduje pozostałym posłom, uważając ich zachowanie za mało etyczne. – Oczywiście, litera prawa jest po ich stronie, ale to kwestia dobrego smaku – zaznacza. – Poseł to służba krajowi, coś więcej niż dorabianie do emerytury.
– Tzw. taśmy PSL, a potem liczne doniesienia mediów o nepotyzmie nie tylko w partii ludowców ujawniły, w jak wielkim stopniu pogoń za kasą jest treścią funkcjonowania w polityce – ocenia dr Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. – W wypadku posłów emerytów można widzieć to samo, tylko w trochę innym wymiarze. Publiczna służba za publiczne pieniądze nie powinna być okazją do dorabiania się, ale niestety tak to wygląda i to złe zjawisko nie dotyczy tylko Polski – zastrzega.
– Prawo tego nie zabrania. A etyka? Często idzie w kąt – dodaje politolog.
Posłanka Zofia Czernow (PO), była prezydent Jeleniej Góry (57 tys. emerytury w ubiegłym roku), podkreśla, że świadczenie nie jest żadnym przywilejem, ale prawem nabytym, z którego korzysta tak jak miliony emerytów w kraju. Nie myśli o jego zawieszaniu, ale przyznaje, że jest otwarta na systemowe rozwiązanie. – Skoro dyskutujemy o ograniczaniu przywilejów i uprawnień wielu grup zawodowych, trzeba spojrzeć na to szeroko i z debaty nie wyłączać także parlamentarzystów – uważa.
Najwięcej, bo aż 17 z ogółem 40, posłów emerytów jest w PO (8 proc. klubu tej partii). W PSL jest ich ośmiu i jest to aż 28 proc. klubu. W pozostałych ugrupowaniach odsetek posłów emerytów oscyluje wokół 5 proc.
Najbogatszym emerytem na Wiejskiej jest Józef Racki z PSL (69 lat), do 2007 roku wicemarszałek Wielkopolski, który w oświadczeniu majątkowym wykazał 74,9 tys. zł dochodu z emerytury. Niewiele mniej, bo 69 tys., odebrał z ZUS poseł Andrzej Gałażewski z PO (68 lat), pierwszy prezydent Gliwic, a w latach 1997–2000 wicewojewoda śląski.
Z emerytur nie zrezygnowali partyjni liderzy. Wśród posłów PSL oprócz Zycha to Stanisław Żelichowski (68,8 tys. zł w 2011 roku) i Franciszek Stefaniuk (43 tys.). W SLD oprócz Łybackiej i Bańkowskiej emeryturę pobierają Leszek Miller (42,5 tys.) i Tadeusz Iwiński (54 tys.). 42,6 tys. zł emerytury zainkasował w 2011 roku Stefan Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej.