31 stycznia 2012

BIULETYN RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH 2011, nr 1

BIULETYN RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH 2011, nr 1
Redaktor Naczelny:
Stanisław Trociuk

Do ściągnięcia w pliku pdf KLIK

Fragment

2. Zawieszanie prawa do emerytury wobec osób pracujących, pobierających
emerytury w wieku niższym niż powszechnie obowiązujący oraz
uzależnienie nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż
powszechnie obowiązujący od rozwiązania stosunku pracy
W wystąpieniu Rzecznik zauważył, iż od dnia 8 sierpnia 2009 r. na mocy art. 37
pkt 5 lit. b ustawy o emeryturach kapitałowych287 uchylony został ust. 2a w art. 103
ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, uzależniający
pobieranie świadczenia, bez względu na wysokość osiąganego przychodu, od uprzedniego
spełnienia warunku rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego
emeryt wykonywał pracę bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury.
286 Sygnalizacja w sprawie K 63/07 z 15 lipca 2010, sygn. akt S 2/10 OTK ZU 2010/6A/65.
287 Ustawa 21 listopada 2008 r. (Dz.U. Nr 228, poz. 1507).
134
Informacja Rzecznika Praw Obywatelskich za rok 2010
Obecnie zatem całkowicie wyeliminowano instytucję zawieszalności świadczeń emerytalnych
w sytuacji, gdy ubezpieczony osiąga powszechny wiek emerytalny, ustala
uprawnienie emerytalne i rozpoczyna pobieranie emerytury w połączeniu z kontynuacją
zatrudnienia. Oznacza to, że pobieranie świadczenia i wynagrodzenia z pracy
prowadzi obecnie do zawieszalności prawa do emerytury jedynie wobec świadczeniobiorców,
pobierających emerytury w wieku niższym niż powszechnie obowiązujący.
W przekonaniu Rzecznika utrzymanie takiego zróżnicowania w grupie świadczeniobiorców
pobierających emeryturę jest wątpliwe z punktu widzenia zasad równości
i sprawiedliwości społecznej, zwłaszcza wobec konieczności dalszej rozbudowy działań
promujących zatrudnianie osób starszych w wieku ponad 50 lat. W tym kontekście
wątpliwości budzi również utrzymanie w art. 184 ustawy o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wymogu uzależniającego nabycie prawa
do emerytury w wieku niższym niż powszechnie obowiązujący od rozwiązania stosunku
pracy. Rzecznik zwrócił się288 do Ministra Pracy i Polityki Społecznej z prośbą
o ustosunkowanie się do podniesionego problemu.
W odpowiedzi poinformowano289 Rzecznika, że reforma ubezpieczeń społecznych
generalnie zmieniła dla osób urodzonych po 1948 roku filozofię systemu emerytalnego
obowiązującego w Polsce. Podczas gdy poprzednio emerytura stanowiła
ekwiwalent utraconych zarobków, to obecnie emerytura jest traktowana jak oszczędności
ubezpieczonego przeznaczone na starość. Jeżeli zatem emerytura jest korzystaniem
z własnych oszczędności, to powinna ona być wypłacana bez żadnych ograniczeń,
w szczególności bez względu na kontynuowanie dotychczasowego zatrudnienia.
Jedynym warunkiem nabycia prawa do emerytury i jej wypłaty jest tylko osiągnięcie
ustawowego, pełnego wieku emerytalnego. Równocześnie jednak, w okresie przejściowym,
funkcjonują jeszcze emerytury wcześniejsze, przyznawane na mocy dotychczasowego,
„starego” systemu emerytalnego, z tytułu: płci, niezdolności do pracy,
stażu pracy, pracy w szczególnych warunkach. Przyznanie takiej emerytury pozwala
osobom uprawnionym na korzystanie z funduszu emerytalnego o co najmniej 5 lat
dłużej, mimo że ich udział w gromadzeniu środków na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych
był znacznie mniejszy niż osób, które uzyskały emerytury w pełnym wieku
emerytalnym. Całkowicie odmienny charakter wcześniejszych emerytur, będących
ekwiwalentem utraconych zarobków nakazuje stosować ograniczenia w przypadku,
gdy osoba pobierająca taką emeryturę jest aktywna zawodowo. Mając na względzie
istotne różnice między emeryturą wcześniejszą a emeryturą przyznaną w pełnym
wieku emerytalnym, zróżnicowanie zasad dotyczących wypłaty obu rodzajów tych
świadczeń jest w pełni uzasadnione.
288 RPO-639535-III/10 z 26 marca 2010 r.
289 Pismo z 12 maja 2010 r.

Komentarz Pana Witolda do powyższego tekstu:

W załączeniu przesyłam fragment Biuletynu RPO, 2011, nr 1, ISSN 0860-7958 .  Istotna jest zawarta w tym fragmencie odpowiedź Ministra Pracy i Polityki Społecznej, w której wyjaśnia on, że:
"Podczas gdy poprzednio emerytura stanowiła ekwiwalent utraconych zarobków, to obecnie emerytura jest traktowana jak oszczędności ubezpieczonego przeznaczone na starość. Jeżeli zatem emerytura jest korzystaniem z własnych oszczędności, to powinna ona być wypłacana bez żadnych ograniczeń, w szczególności bez względu na kontynuowanie dotychczasowego zatrudnienia. Jedynym warunkiem nabycia prawa do emerytury i jej wypłaty jest tylko osiągnięcie ustawowego, pełnego wieku emerytalnego."
Jest to wypowiedź z 2010 r. a więc późniejsza niż wyrok TK z dnia 7 lutego 2006 r. sygn. akt SK 45/04 w którym Trybunał oparł się na ocenie zgodnie z którą:
" Nie ulega wątpliwości, że celem wprowadzonego przepisu jest tworzenie nowych
miejsc pracy. Wprowadzone rozwiązanie ma zachęcać osoby, które osiągnęły wiek
emerytalny, do rozwiązania stosunku pracy, a tym samym do definitywnego zwolnienia
miejsca pracy dla osób młodszych. Kwestionowana regulacja ma zatem służyć realizacji
konstytucyjnych zadań państwa". 
Badany przez Trybunał przepis, a to: art. 103 ust. 2a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych uzasadniony był więc zdaniem Trybunału całkowicie odmiennym niż obecnie otoczeniu prawnym i faktycznym. Skoro ustawodawca zmierza do przedłużenia okresu zatrudnienia do 67 lat dla obu płci to uzasadnieniem ratio legis obecnie obowiązującego przepisu 
art. 103 ust. 2a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie może być: " tworzenie nowych
miejsc pracy." oraz "zachęcanie osób, które osiągnęły wiek emerytalny, do rozwiązania stosunku pracy, a tym samym do definitywnego zwolnienia miejsca pracy dla osób młodszych".
Odpowiedź ministra dla RPO musi być traktowana jako publicznie złożone zapewnienie że: " Jeżeli zatem emerytura jest korzystaniem z własnych oszczędności, to powinna ona być wypłacana bez żadnych ograniczeń, w szczególności bez względu na kontynuowanie dotychczasowego zatrudnienia" 
łączę wyrazy szacunku, Witold



Ustawa z dnia 16.12.2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw
Tekst pierwotny     Dz. U. z 2010 r. nr 257, poz. 1726
 
 2011.12.30 - bieżący    
zmieniony przez art. 15       Dz. U. z 2011 r. nr 291, poz. 1707

Zmiany z ostatniego Dziennika Ustaw zaznaczono kolorem i kursywą



Art. 6. W ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227, z późn. zm.) wprowadza się następujące zmiany:
1) w art. 103 ust. 1 i 2 otrzymują brzmienie:
"1. Prawo do emerytur i rent ulega zawieszeniu lub świadczenia te ulegają zmniejszeniu na zasadach określonych w art. 103a-106.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do emerytów, którzy ukończyli 60 lat (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni), z zastrzeżeniem art. 103a.";
2) po art. 103 dodaje się art. 103a w brzmieniu:
"Art. 103a. Prawo do emerytury ulega zawieszeniu bez względu na wysokość przychodu uzyskiwanego przez emeryta z tytułu zatrudnienia kontynuowanego bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywał je bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury, ustalonym w decyzji organu rentowego.".
Art. 28. Do emerytur przyznanych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy przepisy ustawy, o której mowa w art. 6, oraz ustawy, o której mowa w art. 18, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, stosuje się, poczynając od dnia 1 października 2011 r.

30 stycznia 2012

Oto rozpasanie urzędników. 1000 zł nagrody dla...

Artykuł z Fakt.pl

Nie ma lepszej pracy niż na państwowym. Blisko 10 tys. urzędników zatrudnionych w ministerstwach - oprócz pensji - miesiąc w miesiąc dostaje średnio po 400 zł premii.

To już nawet nie premie – pieniędzy rozdaje się tak dużo i tak często, że można mówić wręcz o stałym dodatku do pensji. Ministerstwo Infrastruktury królowało w swej hojności – każdy pracownik dostawał średnio tysiąc zł miesięcznie przez całe 4 lata! Chcesz taką pracę? Dzwoń do ministra: 22 630 11 00.
Czy się stoi, czy się leży, nagroda i tak się należy – z takiego założenia mogą wychodzić ministerialni urzędnicy, którym rząd nie szczędzi pieniędzy na dodatki do pensji.

To dopiero przywileje!

Ale dobra pensja – średnio każdy biurokrata w Polsce ma ok. 4 tys. zł – to nie jedyny przywilej, na jaki mogą liczyć urzędnicy. Mają też dostęp do przychodni ministerialnych, w których nie ma ani kolejek do specjalistów, ani strajkujących lekarzy. Dostają też służbowe telefony, jeżdżą też służbowymi autami. Nic jednak nie motywuje do pracy tak jak nagrody i premie w gotówce. A gdzie, jak gdzie – w ministerstwach najlepiej wiedzą jak motywować!

Najlepiej w infrastrukturze

Były minister resortu infrastruktury Cezary Grabarczyk (52 l.) miał w swoim ministerstwie ok. 950 pracowników – w sumie za swojej kadencji wypłacił im 48,5 mln zł w nagrodach i premii. Łatwo policzyć, że to ponad tysiąc złotych ekstra do każdej pensji każdego urzędnika przez wszystkie cztery lata! Tylko pozazdrościć takiej pracy i takiego szefa!

Podobna sytuacja miała miejsce w reszcie resortów. Była minister zdrowia Ewa Kopacz (56 l.) każdemu z armii ok. 500 urzędników dawała 200 zł ekstra co miesiąc. Szef MSZ Radosław Sikorski (49 l.) rozdał z kolei średnio po 250 zł swoim ludziom. Czy można zatem znaleźć inną pracę, w której szefowie tak ochoczo rozdawali nagrody na prawo i lewo? Raczej nie. Radzimy zatem dzwonić do resortów i pytać o wolne miejsca pracy, może i do naszych czytelników los się uśmiechnie, a do portfeli skapnie trochę grosza.

ministerstwo /suma nagród/ miesięcznie na urzędnika

Ministerstwo Transportu 48 503 040 – 1060zł
Ministerstwo Spraw Zagranicznych 60 255 490 – 250zł
Ministerstwo Środowiska 12 401 489 – 540zł
Ministerstwo Rolnictwa 19 693 537 – 530 zł
Ministerstwo Sprawiedliwości 17 632 414 – 500zł
Ministerstwo Skarbu Państwa 15 008 221 – 408zł
Ministerstwo Zdrowia 4 707 532 – 200zł
Min, Finansów 79 963 946 – 660zł
Min. Sportu 2,5 mln – 260 zł

27 stycznia 2012

Pracujący emeryci z małymi szansami na odszkodowanie od ZUS

źródło: Dziennik Gazeta Prawna
 autor: Adam Mielczarek


Różne opinie na temat naszej walki o emerytury. 
Trzeba poznać też inny punkt widzenia:

 Osoby szykujące skargę przeciwko ZUS nie mają co liczyć na odszkodowanie czy przywrócenie świadczeń. Powinni się cieszyć, że nie żąda się od nich zwrotu już wypłaconych sum. W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego emerytura to łaska, a nie coś, co należy się po latach pracy.

Grupa emerytów, którym ZUS wstrzymał wypłatę świadczeń, nie powinna oczekiwać przychylności TK. W lutym 2006 roku rozstrzygał on podobny spór i wynik był miażdżący dla poszkodowanych. Orzeczono, że nie można łączyć przyznanej już emerytury z pracą. W efekcie ZUS odebrał wypłacone kwoty. Dziś problem powraca.

TK już przesądził

DGP opisywał niedawno przypadek poirytowanych emerytów. Niektórzy pobierając legalnie przyznane świadczenia, wzięli kredyty. Teraz ZUS, powołując się na wprowadzony ponownie w 2011 roku taki sam przepis zakazujący łączenia źródeł dochodów, zaprzestał wypłat. Czują się więc oszukani i chcą przywrócenia świadczeń oraz odszkodowania.
Grupę oszukanych organizuje Marian Studziński, urzędnik z Radomia. Nadzieję na sukces jemu i podobnie traktowanym dają prawnicy. Powołują się na kodeks cywilny (wyrządzenie szkody), zasady demokratycznego państwa prawa, równość obywateli, ochronę praw nabytych czy prawa własności. Lecz zapominają o orzeczeniu Trybunału sprzed sześciu lat. A ono nie pozostawia złudzeń – emerytura to łaska.
To od widzimisię państwa zależy, czy będzie wypłacać świadczenia. Jeśli znajdzie powód, by tego nie robić (inne źródło dochodów jest znakomitym pretekstem), może tak postąpić.
– Argumenty zdawały się być niepodważalne: niedziałanie prawa wstecz, ochrona praw nabytych, prawo do pracy i wolność wykonywania zawodu, prawo do zabezpieczenia społecznego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego, zakaz dyskryminacji, zakaz ingerencji w istotę praw konstytucyjnych czy wreszcie zaufanie do państwa prawa i stanowionych regulacji – wylicza Tomasz Balcerowski, radca prawny reprezentujący wówczas jednego ze skarżących.
Nic z tego. W kąt poszły wszystkie wartości, bo – jak stwierdził TK – „ochrona praw nabytych nie oznacza ich nienaruszalności i nie wyklucza stanowienia regulacji mniej korzystnych”.

Ważne inne wartości

To można zrozumieć, bo inaczej nie dałoby się zmieniać prawa. Jednak w przypadku osób, którym latami zabierano składki, mamiąc obietnicą świadczenia po osiągnięciu 65 lat, jest co najmniej niezrozumiałe. Lecz zdaniem TK dopuszczalne, jeśli przemawiają za tym „inne zasady, normy lub wartości konstytucyjne” (np. zakaz zadłużania państwa ponad 60 proc. PKB). Konieczność wyboru między pracą albo emeryturą, co zawsze prowadzi do zmniejszenia dochodów, TK nazywa „dodatkowym warunkiem realizacji” uzasadnionym „interesem publicznym”.
Bulwersujących sformułowań w orzeczeniu jest więcej. Choćby takie, że „emerytura jest w założeniu świadczeniem, które zastępuje, a nie uzupełnia wynagrodzenie z pracy”. A prawo do zabezpieczenia społecznego ma jedynie zagwarantować „godny poziom życia”. Prawdziwą perełką jest zaś oddalenie tezy, że po przepracowaniu kilkudziesięciu lat, osiągnięciu wieku oraz przyznaniu emerytury zgodnie z przepisami można oczekiwać, że będzie się ją otrzymywać. Zdaniem TK taki postulat dotyczy „wyłącznie oczekiwań usprawiedliwionych i racjonalnych”.

Decyduje linia

Od cytowanego wyroku minęło kilka lat. W tym czasie kontrowersyjny przepis nie obowiązywał. W gronie sędziów TK nie ma nikogo z wówczas orzekających. Teoretycznie daje to nadzieję na inne rozstrzygnięcie. Formalnie trybunał zabierze się bowiem za rozpatrzenie nowej sprawy w nowym składzie. Niemniej Tomasz Balcerowski nie pozostawia złudzeń.
– Wyrok z 2006 roku był precedensowy, a kardynalną zasadą orzecznictwa TK jest kontynuowanie już ustalonej linii orzecznictwa i przywoływanie wcześniejszych wyroków – podkreśla prawnik.
A jeśli dodamy to tego, że po sześciu latach państwo polskie jest jeszcze bardziej zadłużone, to nadzieje całkiem gasną.
DGP przypomina
Wyrok w sprawie skargi konstytucyjnej z 7 lipca 2004 r. zapadł 7 lutego 2006 r. (sygnatura SK 45/04, sentencja w Dz.U. nr. 25, poz. 192) i dotyczył profesorów Stanisława Gebethnera i Edwarda Krasińskiego. Przez kilkanaście miesięcy otrzymywali z ZUS legalnie przyznane emerytury. Lecz po wprowadzeniu zakazu łączenia pracy z otrzymywaniem świadczeń Zakład wstrzymał wypłaty i zażądał zwrotu pieniędzy już przekazanych. Po rozstrzygnięciu trybunału odebrał zaś pieniądze, zmniejszając o kilkadziesiąt procent świadczenia wypłacane później obu skarżącym. Jak na ironię, gdy tego dokonał, przepisy ponownie się zmieniły i pozwolono emerytom równocześnie pracować. Pieniędzy już jednak nie oddano.

Taka sama waloryzacja dla wszystkich emerytów jest niezgodna z konstytucją

  źródło:  Dziennik Gazeta Prawna
autor: Paweł Jakubczak

Waloryzacja kwotowa, w wysokości 71 złotych dla wszystkich emerytów, jest korzystna dla osób otrzymujących świadczenia poniżej 1480 złotych, ale niekorzystna dla pozostałych - mówi Profesor Piotr Winczorek, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Prezydent podpisał ustawę wprowadzającą kwotową waloryzację emerytur i rent w 2012 roku r. i jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego (TK). Załóżmy, że uzna on, iż przepisy są niezgodne z konstytucją. Czy wtedy świadczeniobiorcy będą mogli domagać się zwrotu pieniędzy, jeśli stracili na waloryzacji?
Tak. Będzie to możliwe na podstawie art. 190 ust. 4 konstytucji. Przepis ten mówi o tym, że orzeczenie TK o niezgodności z konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia. Zatem emeryci będą mogli żądać od ZUS wydania nowej decyzji o kwocie emerytury po doliczeniu do niej waloryzacji ustalanej metodą procentową, a nie kwotową. Jeśli zakład odmówi, to będą mogli wnieść odwołanie do sądu, a nawet skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Czy emeryci od razu po wydaniu wyroku mogą składać wnioski do ZUS, nawet, gdy trybunał orzeknie, iż przepisy ustawy stracą moc dopiero po pewnym czasie?
Orzeczenia TK mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Świadczeniobiorcy mogą więc domagać sie od ZUS zwrotu należnych im pieniędzy od razu po wydaniu wyroku. Dla skorzystania z tego uprawnienia nie ma znaczenia, kiedy orzeczenie wejdzie w życie. Może to się stać z dniem ogłoszenia. Trybunał może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Nie może on jednak przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę.
Pańskim zdaniem trybunał zakwestionuje waloryzację kwotową?
Raczej tak.
Jakie argumenty sędziowie wezmą pod uwagę?
Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się w sprawie waloryzacji emerytur i rent, podkreślając, że nie mogą one tracić na wartości ze względu na inflację. Waloryzacja kwotowa, w wysokości 71 złotych dla wszystkich emerytów, jest korzystna dla osób otrzymujących świadczenia poniżej 1480 złotych, ale niekorzystna dla pozostałych. W przypadku osób otrzymujących obecnie świadczenia powyżej 1480 złotych podwyżka nie zrekompensuje inflacji. Tak więc przepisy o waloryzacji kwotowej naruszają prawa nabyte osób pobierających teraz wyższe świadczenia. Ponadto propozycja rządowa, żeby świadczenia były podwyższane dla wszystkich uprawnionych o taką samą kwotę, narusza konstytucyjną zasadę zabezpieczenia społecznego i zaufania obywateli do państwa.
Kwotowa waloryzacja emerytur zrywa związek między wysokością emerytury a tym, ile ktoś zarabiał i ile wpłacał składek i przez jak długi okres. Premiuje więc ona osoby, które pracowały krócej i mniej wydajnie, i w efekcie otrzymywały mniejsze wynagrodzenia. Czy dla trybunału będzie to argument?
Sądzę, że tak. Waloryzacja jest pochodną pracy i ma na celu przywrócenie wartości przyznanym emeryturom. Nie jest ona podwyżką.
Jeszcze jedno – ustawa jest na rok.
No tak, gdyby trybunał uznał, że podniesienie emerytur o tę samą kwotę jest zgodne z konstytucją, a następnie od marca 2013 roku wrócilibyśmy do waloryzacji procentowej, to by to oznaczało, że kwestionowana ustawa łamie pewien system, który przyjęliśmy w Polsce.

Nie uwierzysz, ile Komorowscy wydali na ciuchy!

Źródło Politykier.pl
autor: Naczelny Politykier Kraju

Pani prezydentowa nie dostaje od państwa pensji. Ale musi przecież elegancko wyglądać, by godnie reprezentować naród na światowych salonach - więc to naród łoży na jej stroje.

Para prezydencka ma specjalny fundusz, z którego kupuje sobie wytworne ubrania. W zeszłym roku wydała na ten cel 52 tys. zł - donosi "Fakt".

- W ubiegłym roku wydatki na zakup reprezentacyjnego ubioru dla Głowy Państwa i Małżonki Prezydenta, poniesione przez Kancelarię Prezydenta RP, wyniosły 52 tysiące złotych - powiedziała gazecie Aleksandra Leo z Gabinetu Prezydenta.

Mimo, że prezydent zarabia sporo ponad średnią krajową, bo aż 20 tys. złotych, to m.in. na ubrania przeznaczony jest specjalny fundusz reprezentacyjny. W zeszłym roku na damskie i męskie fatałaszki para prezydencka wydała 52 tysiące złotych! To dużo więcej, niż niektórzy maja na przeżycie całego roku.

Oczywiście, spory wpływ na to ma liczna gromadka dzieci, którą odchowują Komorowscy. Piątka potomków, to ilość, którą z powodzeniem można wystawić na boisko w piłce halowej. Oczywiście, grając "po pięciu".

Z prostych wyliczeń, że co miesiąc pierwsza para wydawała na ubrania 4 300 zł! Kwota wydaje się niebotyczna, ale lepiej wydać te pieniądze, niż ryzykować, że słynący z wpadek Komorowski wyjdzie na spotkanie z politykami w dresie.

Dodatkowo, należy podkreślić, że poczynione wydatki to inwestycja na przyszłość. W tym roku wystarczy już dokupować tylko dodatki do garderoby. Za kolejne 50 tysięcy złotych - w końcu nie za swoje.

24 stycznia 2012

Emeryci: ustawa jest chora! Trybunał Konstytucyjny oceni

Artykuł ze strony RADOM24.pl
autor:dag

Jest szansa, że osoby, którym zawieszono emeryturę z powodu nierozwiązania stosunku pracy, swoje świadczenie otrzymają. Senatorowie w tej sprawie składają wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.

Jednym z emerytów, który nie otrzymuje świadczenia jest, przypomnijmy, Marian Studziński, urzędnik z Radomia. Odwołanie, które złożył do sądu pracy, dotyczące zawieszenia jego emerytury z powodu nierozwiązania stosunku pracy zostało oddalone 13 stycznia. Urzędnik zapowiedział dalszą walkę o swoje prawa.
Większość emerytów uważa, że artykuł 103A, mówiący o obowiązku zwolnienia się z pracy, aby pobierać świadczenie jest niezgodny z konstytucją. Podczas rozprawy w sądzie Marian Strudziński zaznaczył, że wątpliwości co do artykułu 103A miał prezydent Rzeczpospolitej Bronisław Komorowski: - Kancelaria prezydenta zapowiedziała wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą, której celem będzie umożliwienie łączenia emerytury z zatrudnieniem bez zmuszania do rozwiązywania stosunku pracy.
Sprawą zainteresowali się senatorowie. – To była inicjatywa senatorów z poprzedniej kadencji. Koordynował to senator Zbigniew Cichoń. Wniosek trafił do Trybunału Konstytucyjnego, jednak wówczas skończyła się kadencja. Na ostatnim posiedzeniu Senatu sprawą zajęliśmy się na nowo, zebraliśmy 30 podpisów  niebawem wniosek trafi do Trybunału – mówił senator Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Skurkiewicz.
Marian Strudziński cieszy się z takiego rozwiązania: – Marszałek Senatu przeanalizował bardzo szybko sprawę i zgłosi tą, zdaniem emerytów, chorą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, co jest słusznym posunięciem.

23 stycznia 2012

Trybunał Konstytucyjny oceni zawieszanie emerytur przez ZUS

autor: Bożena Wiktorowska

Osoby łączące pobieranie świadczenia z pracą zawodową, którym ZUS zawiesił wypłatę, mają szanse na poprawę swojej sytuacji. Senatorowie składają do TK wniosek w ich sprawie.

– W tym tygodniu złożymy do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą przepisów, na podstawie których ZUS zawiesił wypłatę świadczeń osobom równocześnie pracującym – deklaruje Bohdan Józef Paszkowski, senator PiS.

Na wyrok TK najbardziej czekają emeryci, którzy nabyli prawo do emerytury od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. W tym okresie nie obowiązywał bowiem art. 103 ust. 2a ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tzw. ustawa emerytalna – t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 z późn. zm.). Uzależniał on nabycie prawa do emerytury od uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą zatrudniającym emeryta przed nabyciem prawa do świadczenia z ZUS. Takie osoby otrzymywały z ZUS świadczenia, pracując dalej w tej samej firmie.

Sytuacja zmieniła się w grudniu 2010 roku, kiedy została uchwalona nowelizacja ustawy o finansach publicznych (Dz.U. nr 257, poz. 1726). Znalazł się w niej przepis ponownie wprowadzający do ustawy emerytalnej obowiązek zwolnienia się u dotychczasowego pracodawcy pod groźbą zawieszenia wypłaty emerytury (i to bez względu na wysokość osiąganego przychodu). Ustawodawca dał osobom czas do końca września na dostarczenie do ZUS świadectwa pracy potwierdzającego zwolnienie się z firmy. Te, które tego nie zrobiły, straciły emerytury. W takiej sytuacji znalazł się Marian Strudziński z Radomia, który skupił wokół siebie osoby pragnące złożyć pozew zbiorowy przeciw ZUS.

– To dobra wiadomość, że jest już wniosek do trybunału. Dzięki temu problem osób takich jak ja szybko zostanie wyjaśniony – mówi Marian Strudziński.

Dodaje, że z całej Polski docierają do niego informacje, że kolejni emeryci, którym ZUS zawiesił wypłatę pieniędzy, przegrywają sprawy w sądach.

– Sąd, rozpatrując moje odwołanie od decyzji ZUS, próbował mnie przekonać, że nie zabrano mi świadczenia, a tylko zawieszono jego wypłatę. Tymczasem przy podejmowaniu decyzji o wzięciu kredytu bankowego kierowałem się tym, że otrzymywałem jednocześnie emeryturę oraz pensję – mówi nasz rozmówca.

Karolina Miara, adwokat z Warszawy, współpracownik firmy prawniczej Kochański, Zięba, Rąpała i Partnerzy, zwraca uwagę, że osoby, które przechodziły na emeryturę, mając prawo do dalszego zatrudnienia, bez zwolnienia się z pracy, mają szanse na korzystne orzeczenie.

– Zmiana przepisów spowodowała pogorszenie ich sytuacji, naruszając jednocześnie zaufanie obywateli do stanowionego prawa – podkreśla nasza rozmówczyni.

Również wnioskodawcy zwracają uwagę, że objęcie grupy ubezpieczonych obowiązkiem rozwiązania stosunku pracy nie tylko narusza ogólną zasadę zaufania do państwa wynikającą z art. 2 konstytucji, ale także zasady szczegółowe, między innymi zasadę niedziałania prawa wstecz.

Kamil Mazur-Czerniecki, radca prawny ze Słubic, przekonuje, że należałoby zbadać zgodność tych przepisów nie tylko z naszą ustawą zasadniczą, ale także z umowami międzynarodowymi, w tym europejską konwencją praw człowieka. Uważa, że mogło też dojść do naruszenia art. 1 protokołu I europejskiej konwencji praw człowieka, który przez pojęcie „mienie” rozumie także prawa wynikające z systemu zabezpieczenia społecznego.

– Wprowadzając powyższe regulacje, państwo stworzyło normy, które mogą dyskryminować pewne grupy pracowników – mówi Kamil Mazur-Czerniecki.

377 tys. emerytów łączących pracę z pobieraniem świadczenia skontrolował ZUS w 2011 roku po wejściu w życie przepisów nakazujących zwolnienie się

212 mln zł zaoszczędził ZUS w efekcie zawieszania wysokości emerytur w IV kwartale 2011 roku

39 tys. emerytów ZUS zawiesił wypłatę emerytur za kontynuowanie zatrudnienia bez wcześniejszego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą

22 stycznia 2012

Humor

Przepisany co do kropki z ,,echa dnia" 
"ZNAJDA"
Andrzej i Krystyna spedzają powtórny miesiąc miodowy, 
dla uczczenia 30 rocznicy ślubu. 
Leca na Hawaje Nagle głos pilota:
- "Silniki odmówiły posłuszeństwa. 
Możemy ladowac awaryjnie na wyspie przed nami, 
ale prawdopodobieństwo, ze ktos nas odnajdzie jest rowne zeru.
Dziekujemy za wyrozumiałość."
Andrzej drapie sie w glowe i mowi do Krystyny
- Kochanie oplacilas rachunki za mieszkanie ??
- Tak najmilszy ,uregulowlam tuz przed wyjazdem
- A za telefony ?
- Tez zaplacilam ,najdrozszy
Karol mysli,mysli ,mysli..
-A ZUSY y nasze poplacilaś
- O  Boze ,kochanie, na smierc zapomnialam !
Och dowala nam kare !
Karol caluje ją ,jak nie calowal od lat trzydziestu,
smieje sie i wrzeszczy jak wariat ;
- Przeżyjemy !Znajda nas! Te DZIADY  znajda nas nawet na koncu swiata

21 stycznia 2012


Z okazji DNIA BABCI I DZIADKA 
wszystkim babciom i dziadkom 
wszystkiego co najlepsze, 
spełnienia marzeń 
wygranych spraw 
życzy 
Adminka z rodziną

20 stycznia 2012

Skandal w ministerstwie! Milionowe premie za chaos z lekami


                                                 źródło: Politykier.pl / Fakt
                                             Autor: Naczelny Politykier Kraju

Chaos w służbie zdrowia, płacz chorych, których nie stać na leki, lekarze nie mający wytycznych, jak pracować i farmaceuci, którym grożą drakońskie kary za błędy innych. Wszyscy chcą ukarania winnych takiego stanu rzeczy, a Ci zostali za swą pracę sowicie nagrodzeni!
Obecna marszałek sejmu - Ewa Kopacz - niczym biblijny Piłat, zrzuciła ogrom nieszczęść na pacjentów (szczególnie tych przewlekle, a niejednokrotnie i śmiertelnie chorych), fundując im nową ustawę refundacyjną, by następnie umyć ręce.

Dzięki pomocy Donalda Tuska udało jej się uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności, a w piekiełko wmanewrować Bartosza "wreszcie ministra" Arłukowicza, który przehandlował swą lewicowość za stołek.

W towarzystwie, w którym szeroko rozumiane straganiarstwo jest cechą pożądaną, nie mogło zabraknąć premii dla współpracowników. Tym samym obecna marszałek, ówczesna minister, a w przyszłości może i pierwszy biskup płci żeńskiej, sypnęła groszem dla swoich współpracowników.

Jak wynika z informacji "Faktu", w czasie kiedy Kopacz piastowała urząd ministra, na premie w jej resorcie przeznaczono pięć milionów złotych! Dodamy, że ministerstwo zatrudnia około 500 osób, co zgodnie z wzorem wszystkim po równo, a dla minister reszta, daje circa 10 tysięcy złotych premii na przysłowiową twarz.

Sama Kopacz za swoje ministrowanie otrzymała ok. 800 tysięcy złotych, a odchodząc stwierdziła, że "wykonała nawet więcej niż planowała". Bardzo możliwe, że zaradna Kopacz, chciała dużą bańkę odłożyć na później, ale przez przypadek rozdała ją pracownikom. To byłby jedyny aspekt, w którym jej ministerstwo dokonało więcej niż planowało, a nawet niż powinno.

Szkoda, że nadwyżki nie poszły na obniżenie kosztów leków, bo niektórzy muszą wyżyć za mniej niż miesięczna premia u minister Kopacz, która całego narodu zatrudnić nie da rady. No chyba, że w kancelarii sejmu.

19 stycznia 2012

Emeryci walczą o zawieszone emerytury

Artykuł ze strony regiopraca.pl
Autor: Małgorzata Wąsacz

Marian Strudziński, emeryt z Radomia, który poderwał innych do walki o wypłatę zawieszonych emerytur, nie składa broni.  
Pozwu zbiorowego prawdopodobnie nie będzie. Walka nie jest łatwa. Na razie można powiedzieć, że przegrywa bitwę, ale nie musi to oznaczać przegranej wojny.
Strudziński wydał wojnę przepisom emerytalnym. 
W ubiegłym roku wprowadzono przepisy, że emeryt, który dalej chce pracować u tego samego pracodawcy i pobierać emeryturę musi rozwiązać umowę o pracę i na nowo się zatrudnić.
W wielu przypadkach nie jest to możliwe. Emeryci się oburzyli, bo wcześniej obowiązywały inne zasady. 
Przepis skomplikował życie wielu rodzin. Strudziński jesienią ubiegłego roku zmobilizował emerytów, by skrzyknąć się i złożyć pozew zbiorowy. Uważa, że grupa została pozbawiona praw nabytych, co nie jest zgodne z konstytucją.
Chcą założyć stowarzyszenie
Odzew na jego apel był bardzo duży, część zainteresowanych zgłaszała się mailowo, więcej telefonicznie.
Najpierw jednak emeryci wykorzystują drogę sądową i składają odwołania od decyzji ZUS, zawieszającej wypłatę świadczenia. - Część spraw się odbyła - mówi Strudziński. - Niestety, sądy konsekwentnie pozwy odrzucają.
Do tego obarczają emerytów kosztami postępowania sądowego. Płacić też trzeba za wniesienie apelacji od wyroku sądu okręgowego.
- Prawnicy radzą nam nie poddawać się - mówi radomski emeryt. - Chcemy zrzeszyć się, założyć stowarzyszenie, by móc inaczej działać.
Działa strona http://emeryturazawieszenie.blogspot.com/ Od listopada jest na nią blisko 17 tysięcy wejść. Można znaleźć wzory apelacji i zachętę do zasypywania skargami m.in. kancelarii prezydenta, ogólnopolskiej prasy, telewizji, marszałków Senatu.
Nie wykluczają skargi do Trybunału Europejskiego
Grupa senatorów poprzedniej kadencji złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie, czy przepisy, przeciw którym buntują się emeryci są zgodne z konstytucją. Wniosek został odrzucony ze względów formalnych - nie wszyscy senatorowie, którzy się pod nim podpisali zostali wybrani w nowej kadencji.
- Mamy obietnicę wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, że będzie zbierał podpisy, by ponownie złożyć wniosek do Trybunału - mówi Marian Strudziński.
Niektórzy emeryci jednak się zniechęcają. Ktoś skarży się, że płaca jest już niższa od zawieszonej emerytury, inny liczy koszty sądowe. Strudziński jednak nie zamierza składać broni. - Nie wykluczamy nawet skargi do Trybunału Europejskiego, bo uważamy, że pozbawia się nas praw nabytych - mówi.


18 stycznia 2012

OPŁATY


Proszę o zamieszczenie na blogu iż poszukuję rzetelnej informacji
jakie będą koszta dalszej walki o nasze prawa do wypłaty zawieszonej
emerytury. Znajomy prawnik, który za dziękuje pisał mi odwołanie a
teraz przygotowuje apelację, poinformował mnie, że do NSA pismo musi
przygotować kancelaria adwokacka i dalsze również. Podobno sami nie
możemy takich pism tworzyć, bo muszą mieć pieczęcie adwokackie. Zatem
nie kosztuje to mało, ale ile?
Serdecznie pozdrawiam wszystkich byłych emerytów! Tamara

Kolejne informacje


Dzisjaj t.j. 17 stycznia byłem pełnomocnikiem w sprawie odebrania prawa mojej małżonce do pobierania emerytury, które to prawo jeszcze niedawno obowiązywało i je przecież uchwalił polski sejm!!!!!, W odwołaniu w zasadzie przytoczyłem argumenty jakie wniesili senatorowie we wniosku K.24 /11 - to jest naruszenie praw nabytych, które przyzano na krótko, ale przecież przyzano., W kilku pismach  procesowych -uzupełnieniach do odowłania, w sumie trzech, uzupełniłem powyższe, przytaczając wyrok SN z dnia 28 września 1994r sygn. IPRN61/94, który generalnie dopuszcza,zawieszenie potępowania w sprawie do czasu rozpatrzenia t.zw pytania prawnego dotyczącego zbadnia zgodności z konstytucją ustawy, która spowodowała zawieszenie naszych emerytur , a więc w piśmie zawnioskowałem by sąd, albo zawiesił postępowanie nie wydając wyroku, lub wystąpił z pytaniem prawnym na podstawie art. 193 konstytucji., W swojej mowie na wstepie stwierdziłem ,iż nie mam wystarczających kwalifikacji do poruszania się w temacie zasad konstytucji- jestem tylko po wydziale prawa i admninsitracji, ale te kwalifikacje  zapewne posiada I preze Sądu Najwyższego Pan Stanisłw Dąbrowski, jak wiadomo krytyk obecnej ustawy o zawieszeniu prawa do emerytury, te kwalifikacje niewątpliwie posiadali senatorowie  VII kadencji na  czele z adwokatem-senatorem Zb.Cichoniem, te kwalifikacjie posiada też szereg osób i  instytucji, w tym krajowych organizacji związków  zawodowych i pracodawców ,jak również publicystów z dziedzin prawa. Poruszyłem także zasadę rzymską t.zw- lex retro non agit-prawo nie może działać wstecz, bowiem pracując pobieraliśmy już przyznanie legalnie emerytury., Złożyłem równiż z wnioskiem o włączenie do protokołu pismo zawierające jasne wytłumaczenie, iż w nowej ustawie  ustawodawca nie przewidział szeregu sytuacji, w których realizacja dyspozycji ustawy jest w praktyce niemożliwa bowiem  po stronie pracodawcy występuje obowiązek wypłacenia stosownych odpraw po zwolnieni  się z pracy, choćby na jeden dzień, wypłaty t.zw nagród jubileuszowych. Wsumie moja małżonka musiałaby otrzynmać nieplanowane wynagrodzenie 6 miesieczne. Więc jaki pracodawca zgodzi się na rozwiązanie takiej umowy???? do której musiałby szukać wydatków nieplanowanych odpowiednio wcześniej., Póżniej poruszyłem kwestię , iz parcownik urzędu po zwolnieniu podlega przecież trybowi konkursu ,w którm jegfo szanse są bliskie zeru., Pani sedzina też miła wyprosiłą nas z sali bo sąd udał się na naradę. W trakcie przerwy w korytarzowej dyskusji z "przeciwniczką-prawniczką z ZUS, dodałem jeszcze,że ta ustawa własnie z podanych wyżej względów ma szereg luk i wad, a teraz zgodnie z artmetyką sejmową można w zasadzie uchwalić każdą ustawę nwet taką jak dodałem humorystycznie że ziemia jest płąska!!!!, Mamy przykład z ustawą refundacyją ,którą wysmażyła p.Kopacz a ta sama koalicja sejmowa, pod naciskiem lekarzy przyjęłą całkiem inną ustawę. Dodałem przed sądem ,że minister Fedak-poprzednio, jak i minister sprawiedliwości-obecnie mogą wnieść aktualnie takie projekty ustaw ,które odbiorą prawa nabyte. Mylałem,że wysoki sąd zrozumie moją wypowiedź,że minister sprawiedliwości chciasł odebrać im t.zw stan spoczynku coś w  rodzaju ekstra emerytury- JUŻ TERAZ JEDNAK ŚRODOWISKO SĘDZIOWSKIE ZROBIŁO TAKI SZUM,ŻE NIE MA MOWY BY SĘDZIOM ODEBRANO PRAWA NABYTE- nam tak, nam to można, bo my to zwykli biedni ludzie, nie mamy za sobą silnego lobby, my w świetle konstytucji nie stanowimy chyba już nic- więc możecie się Panśtwo domyślac, jaki wyrok zapadł- Oczywiście odwoałnie zostało oddalone, bo  w nim stwierdziliśmy z żoną,że naruszono kostytucję, ale od tego, jak stwierdziła sędzina jest TK a nie sąd.Jak ochłonąłem, to pomyślałem czyżby????. Jeszcze dodała iż wniosku o zawieszenie postępowania nie moze uwzględnic , bo SĄD NIE MA ŻADNEJ WIEDZY O TYM ,ZE TAKOWY BĘDZIE PONOWNNEI SKŁADANY PRZEZ NOWĄ GRUPĘ SENATORÓW., Zapowiedziałem wniosek o uzasadnienie wyroku, który otworzy konieczą drogę do apealcji i zażądam odpsiu protokołu rozprawy, czy faktycznie ostatnie moje pismo procesowe zostało potraktowane jako załącznik do powyzszego., By nasze zbiorowe działania przyniosły rezultat musimy wyczerpaać drogę sądową w Polsce, później może jeszcze SN, ale nie jestem pewien z uwagi na przesłanki dopuszczalności skargi konstytucyjne, a następnie TrybunStrasburguał  ., Lecz widzę potrzbę by Pan Senator St.Karczewski złożył nowy wniosek do TK, bo na sądy z ich pytaniem prawnym do tegoż trybunału- nie ma co liczyć. Sprawa moim zdaniem ma podłoże czysto polityczne a nie prawne., Pozdrawiam MW

17 stycznia 2012

FORUM

Drodzy Państwo!

W dniu dzisiejszym oddaję w Państwa ręce (klawiatury ) forum.

Mam nadzieję,  że ułatwi to Państwu kontakt, wymianę uwag i dyskusję.
Pierwsze kroki z forum

Klikamy link forum i otwiera się okno forum.
Na samej górze szukamy REJESTRACJA  -> klikamy w rejestrację
Wyświetli nam się REGULAMIN FORUM  ->  czytamy i zatwierdzamy klikając  Zgadzam się na te warunki

Otworzy nam się strona rejestracji:

Użytkownik:     tu wpisujemy nazwę,  którą  będą podpisywane nasze posty i którą będziemy się logować na forum.  Ja na przykład wpisałam Adminka

Adres email:    tu wpisujemy swój adres e mail

Hasło:  jak sama nazwa wskazuje wpisujemy hasło – najlepiej łatwe do zapamiętania,  gdyż będziemy używać go każdorazowo przy logowaniu.

Potwierdź Hasło:  jeszcze raz wpisujemy to samo hasło

Kod potwierdzający:  wpisujemy literki i cyferki z obrazka powyżej.
Wprowadź kilkuznakowy kod, przepisując dokładnie tak, jak jest podane powyżej. Wielkość liter ma znaczenie.

Następne pola są nieobowiązkowe,  jednak bardzo proszę o zaznaczenie  punktu płeć
oraz wpisanie miasta,  z którego jesteśmy,  a także w miejscu ZAWÓD proszę wpisać województwo.

Ułatwi to Nam wszystkim kontakt

Zjeżdżamy na sam dół strony i klikamy WYŚLIJ

Na podany wyżej adres email przyjdzie informacja o aktywacji konta. 
Dalej  proszę postępować według wskazówek z maila.

Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy.

Moja przegrana, podobnie jak i Wasza, nic nie przekreśla,  to początek meczu.
Pomagający nam prawnicy sprawdzają  uzasadnienia odmowy naszych odwołań od decyzji ZUS w sprawie zawieszonego prawa do emerytury. Uzasadnienia są w większości takie same, jak pisane przez kalkę.
Wiem, że w Warszawie będzie narada, co dalej, jaką strategię przyjąć.
Tych kilku „naszych” prawników pracuje nad znalezieniem blędu, punktu zaczepienia w przepisach ustalonych przez calą armię prawników pracujących dla rządu i prezydenta.
Kilku senatorów obiecalo, iż zlożą ponowny wniosek do Trybunalu Konstytucyjnego. Obecnie zbierają podpisy pod wnioskiem.
Na procedowanie wniosku senatorskiego TK ma 3 miesiące.
Jeśli nie uda się wygrać sprawy o przywrócenie wyplaty emerytur w naszym kraju, wtedy zwrócimy  się do organów władzy europejskiej.
Wtedy będziemy pisać pod ten adres: 

http://www.ombudsman.europa.eu/pl/atyourservice/ataglance.faces
 
Jesteśmy w Unii, nas tez dotyczą i obowiązują prawa europejskie.
Zostala nas garstka, jesteśmy wśród tych, którzy nie skorzystali ze zwolnienia na jeden dzień z pracy. Ale jesteśmy silni, racja jest po naszej stronie, będziemy walczyć, glowy do góry!

13 stycznia 2012

Radomski urzędnik kontra ZUS: 0:1

Artykuł ze strony Mój Radom


Marian Strudziński, pracownik radomskiego magistratu, przegrał z ZUS w sądzie sprawę o emeryturę  Ma prawo do świadczenia, ale ZUS zawiesił wypłatę. Dostanie ją ponownie, jeśli choć na jeden dzień zwolni się z pacy . - To dotyczy tysięcy emerytów w Polsce. Pójdę po sprawiedliwość do Trybunału Europejskiego - zapowiada.  



Strudziński otrzymał emeryturę 1 marca 2009 roku. Pieniądze dostawał do października ub. roku. Wtedy wszedł w życie przepis 103a. ustawy o emeryturach. - Emeryturę dostałem w ramach solidarności pokoleń, w ramach akcji 50+. Po ukończeniu 60. roku życia miałem prawo przejść na emeryturę, ale tego nie zrobiłem. Taka sytuacja dotyczy wielu emerytów. Państwo przyznało nam częściową emeryturę byśmy mogli ją pobierać i jednocześnie pracować. Państwo jednak wycofało się i do ustawy o emeryturach i wprowadziło artykuł 103a - tłumaczy Strudziński, znany radomski fotoreporter, pracownik biura prasowego radomskiego magistratu. Przekonuje: - Wynika z niego jedno: jeśli choć na jeden dzień się zwolnię z pracy i następnie zatrudnię ponownie, to będę mógł i pracować, i pobierać emeryturę. Ten artykuł jest niezgodny z konstytucją, bo zabiera nam prawa nabyte i działa wstecz.  Jak podkreśla Strudziński, wątpliwości co do tego miał także prezydent Bronisław Komorowski, który zapowiedział, że wystąpi z inicjatywą ustawodawczą, której celem będzie ponowne możliwe łączenie emerytury z zatrudnieniem bez konieczności rozwiązywanie umowy o pracę.
Na razie tak się nie stało, dlatego fotoreporter poszedł do sądu. - Musimy przejść ścieżkę prawną, by dotrzeć do Trybunału Europejskiego - mówi. Przypomina, że Trybunał Konstytucyjny w sierpniu 1990 roku zakazał odbierania obywatelom bez stosowanego odszkodowania praw słusznie przez nich nabytych. - Nie myślę o odszkodowaniu. Domagam się, by ZUS zaczął mi wypłacać emeryturę. Mogę zwolnić się na jeden dzień. Wtedy ZUS przyzna mi ponownie świadczenie. Ale magistrat na moje miejsce może przyjąć pracownika z konkursu. To może trwać nawet trzy miesiące - tłumaczy Strudziński.
Przedstawicielka ZUS podczas dzisiejszej rozprawy w Sądzie Okręgowym wniosła o oddalenie pozwu. - Emerytura została zawieszona zgodnie z obowiązującymi przepisami. ZUS nie posiada uprawnień badania konstytucyjności wydanych ustaw. ZUS działa na podstawie obowiązującego prawa. Skoro artykuł 103 mówi wyraźnie, ze zawiesza się, wstrzymuje emeryturę tym, którzy nie rozwiązali stosunku pracy ze swoim dotychczasowym pracodawcą, to po prostu taka decyzja została wydana i w przypadku wnioskodawcy emerytura została wstrzymana - mówiła Ligia Wójcik.

Sąd po naradzie oddalił wniosek Strudzińskiego. - Artykuł 103a dotyczy wszystkich emerytów, bez względu na wiek. Prawo do emerytury nie zostało odebrane, wstrzymano wypłatę świadczenia. Trybunał Konstytucyjny nie akceptuje naruszania praw nabytych, ale nie wyklucza stosowania uregulowań mniej korzystnych jeśli uzasadnia to sytuacja społeczna, finansowa czy gospodarcza kraju. W związku z tym, że taka sytuacja wystąpiła w tej sprawie i takie też są motywy oraz uzasadnienie ustawy wstrzymującej wypłatę emerytury, trudno zatem powiedzieć, że zapisy te są sprzeczne z przepisami konstytucji. W ocenie sądu decyzja ZUS mimo, że budzi poważne wątpliwości, to jest prawidłowa i w związku z tym odwołanie zostało oddalone. - uzasadniała sędzia Justyna Mazur.
Wyrok jest nieprawomocny.
- Odwołam się  - zapowiada Marian Strudziński.  Nie wie ilu osób w Polsce sprawa dotyczy. - Tego chyba nawet sam ZUS nie wie. Były podobne sprawy w Polsce i sąd uważa, że artykuł 103a jest zgodny z konstytucją, nie narusza praw nabytych i przepisu, który mówi, że prawo nie może działać wstecz. Moim zdaniem i osób w takiej samej jak ja sytuacji, ZUS opiera się na ustawie niezgodnej z konstytucją. Chcemy tego dowieść. Przejdziemy całą ścieżkę sądową, dotrzemy nawet do Trybunału Europejskiego - zapowiada pracownik Urzędu Miejskiego w Radomiu.

Radomski emeryt walczy z ZUS: Przegrałem bitwę, ale nie wojnę...

Artykuł ze strony radom24.pl
autor: dag

Radomski emeryt walczy z ZUS: Przegrałem bitwę, ale nie wojnę...

 

Odwołanie, które złożył do sądu pracy urzędnik z Radomia Marian Strudziński, dotyczące zawieszenia jego emerytury z powodu nierozwiązania stosunku pracy zostało oddalone. – Nie zgadzam się z tym wyrokiem, na pewno złożę odwołanie do sądu apelacyjnego w Lublinie. W naszym kraju problem ten dotyka kilku tysięcy osób. Wyrok zawsze zapada jeden: oddalenie – powiedział Marian Strudziński.



Sprawa, przypomnijmy, dotyczy obowiązku zwalniania się z pracy, przez osoby, które chcą pobierać świadczenie emerytalne. Od stycznia 2011 roku wszyscy, chcący otrzymać emeryturę, muszą rozwiązać stosunek pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywały zatrudnienie bezpośrednio przed nabyciem prawa do emerytury. Jeśli tego nie zrobią, ZUS nie wypłaci im przyznanego świadczenia. A tym, którzy przechodzili na emeryturę między styczniem 2009 a grudniem 2010, i nie musieli zwalniać się z pracy, ustawodawca dał czas do końca września na decyzję: praca czy emerytura. Jeśli chcieli nadal pobierać świadczenie, musieli do 30 września dostarczyć do ZUS-u świadectwo pracy. Jedną z takich osób jest właśnie Marian Strudziński. Jego emerytura została zawieszona 1 października 2011 roku, ponieważ nie rozwiązał stosunku pracy.
Urzędnik z Radomia, złożył do sądu pracy wniosek o przywrócenie mu emerytury. – Na jakiej podstawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych zabrał mi emeryturę? Artykuł 103A, mówiący o obowiązku zwolnienia się z pracy, aby pobierać świadczenie, dotyczy osób, które ukończyły powszechny wiek emerytalny (kobiety – 60 lat, mężczyźni – 65 przyp. autora). Ja tego wieku nie ukończyłem zatem zapis ten mnie nie dotyczy. Ponadto prawnicy uważają, że artykuł ten nie jest zgodny z konstytucją – mówił Marian Strudziński. – Prawo do emerytury było przeze mnie nabyte i realizowane według przepisów, które nie wymagały rozwiązania umowy o pracę.
Wnioskodawca zaznaczył także, że wątpliwości co do artykułu 103A miał prezydent Rzeczpospolitej Bronisław Komorowski: - Kancelaria prezydenta zapowiedziała wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą, której celem będzie umożliwienie łączenia emerytury z zatrudnieniem bez zmuszania do rozwiązywania stosunku pracy.
- ZUS nie bada zgodności przepisów z konstytucją. Instytucja działa na podstawie obowiązującego prawa. Skoro w artykule 103A napisano, że zawiesza się emeryturę osobie, która nie rozwiązała stosunku pracy to przepis ten jest egzekwowany – mówiła pełnomocnik ZUS Ligia Wójcik.
Po krótkiej przerwie sędzia Justyna Mazur ogłosiła postanowienie w sprawie. Odwołanie Mariana Strudzińskiego zostało oddalone. – Artykuł 103A dotyczy wszystkich emerytów, którzy pobierają świadczenie bez zerwania stosunku pracy. Emerytura nie została panu zabrana, wstrzymano jedynie wypłatę świadczenia – argumentowała sędzia Mazur.
- Przebrałem bitwę, ale nie wojnę - powiedział nam Marian Strudziński.

11 stycznia 2012

Listy, listy, listy... ciąg dalszy

Do podanych poniżej adresów dopisuję jeszcze jeden


Rzecznik Praw Obywatelskich : biurorzecznika@brpo.gov.pl  

 Łącznie jest to 16 listów - maili
Mam nadzieję, że każdy zainteresowany emeryt wywiąże się i wyśle listy bądź maile.

Mam taką propozycję: do Prezydenta poza mailem 
każdy powinien wysłać także tradycyjny list.


 Nie jestem Państwu w stanie podać żadnych informacji na temat tego ile osób  wysłało listy. Nie ma możliwości prowadzenia takiej statystyki z prostego powodu: musiałabym zbierać informacje od Państwa  a  co za tym idzie nie robiłabym już nic innego.

Pracuję nad forum, gdzie będą mogli Państwo bezpośrednio wymieniać uwagi i  dyskutować. Na forum będzie można poprowadzić statystyki i ankiety :)


9 stycznia 2012

Listy, listy, listy...

Drodzy Państwo
dni 10,11,12 stycznia to dni pisania listów i maili. 
Bardzo proszę aby każdy z Państwa wysłał listy pod podane niżej adresy

Przykładowy list TU

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa

mail:
listy@prezydent.pl  
List wysyłamy do Prezydenta a pozostałe do wiadomości.
Oznacza to, że list do prezydenta wysyłamy na poniższe adresy z dopiskiem np.:
"Do wiadomości redakcji "Rzeczpospolitej". Pragnę Państwa poinformować, iż emeryci którzy zmuszeni byli zrezygnować z pobierania emerytury na rzecz pracy na etacie wysyłają do Prezydenta listy następującej treści:"

 do ministra sprawiedliwości: skargi@ms.gov.pl
do ,,Rzeczpospolitej'': listy@rp.pl; 
do ,,Gazety Prawnej'': bok@infor.pl; 
do ,,Gazety Wyborczej'': listydogazety@gazeta.pl; 
do telewizji: pomoc@itvp.pl; 
do TVN: widzowie@tvn.pl; 
do ,,Gazety Polskiej'': redakcja@gazetapolska.pl;
do ,,Uważam Rze'': redakcja@uwazamrze.pl 

biuro@cimoszewicz.eu

Ryszard.Kalisz@sejm.pl

biurroposelskie@borowski,pl

borusewicz@nw.senat.gov.pl

biuro@b-borusewicz.pl

biuro@kazimierzkutz.pl

Każdy list powinien być podpisany imieniem i nazwiskiem 
bo inaczej jest anonimem i będzie odrzucony

7 stycznia 2012

Wzór apelacji wraz z uzasadnieniem 2

DRUGI WZÓR

Sygn.akt/sąd pierwszej instancji/                                                                                                                                                                                                                      data ..................
 
                                                                            Sąd Apelacyjny
                                                                           ....... Wydział Ubezpieczeń Społecznych
                                                                           w .......................................
 
                                                                       Powód..................................
 
 
                                                                        Pozwany.:Oddział ZUS...............................
 
 
 
 
 
 

Apelacja
           Od wyroku z dnia ...............Sądu Okręgowego w ...............   wydziału Ubezpieczeń Społecznych sygn akt:                  ............doręczonego mi w dniu......................................
            


     Wnoszę o uchylenie wymienionego wyroku lub jego zmianę przez uchylenie decyzji
ZUS z dnia.........Nr...............     ..................... i przynagie prawa do wypłaty emerytury od dnia/ data wniesienia odwołania/ wraz z należnymi odsetkami liczonymi do daty spełnienia żądania.
 

        Uzasadnienie
            Nie zgadzam się całkowicie z sentencją i uzasadnieniem zaskarżonego wyroku.
Przede wszystkim Wysoki Sąd nie wziął pod uwagę zasady Konstytucyjnej t.zw praw nabytych, orzecznictwa i doktryny w tym zakresie.
            W pełni te kwestie wyjaśnia wniosek  k.24/11 senatorów VII kadencji senatu, który tylko nie został rozpatrzony przez TK z przyczyn czysto formalnych, a nie merytorycznych.
Postanowienie TK z dnia 13 grudnia 2011r  jednoznacznie wyjaśnia jedynie formalne motywy decyzji Trybunału. Powodowi jest wiadomo, że kolejny uprawniony wniosek grupy senatorów RP ma być złożony jeszcze  w styczniu, lub lutym br
             Niemniej zgodnie z art.193 Konstytucji RP na wysokim Sądzie spoczywał obowiązek związany z zadaniem pytania prawnego Sądowi Najwyższemu, bowiem chcąc być w zgodzie z literą prawa i własnym sumieniem należało z takim pytaniem wystąpić przed wydaniem zaskarżonego wyroku.
 
      Zał. odpis apelacji
             Opłata  w znakach sądowych 30 zł